poniedziałek, 14 września 2015

start

No i witam Was znowu bardzo serdecznie!
Wymyśliłam sobie, że kolejny raz tutaj wracam. Ciekawa jestem jak długo w tym wytrwam, może tym razem uda się dłużej. Zaczynam od chaotycznego posta o wszystkim i o niczym. Co się u mnie dzieje? Idę na studia, podobno to czas ogromnych zmian. Ja się cieszę i jednoczenie wadomo boję, nowych metod nauczanie, braku ogarnięcia w temacie, ale myślę, że dam radę. Zdjecia robione w moim ukochanym miejscu do nocnego przesiadywania. Nie wiem czy mam Was zanudzać tym co mam na sobie, ale chyba taka jest idea tego bloga więc już mówię co jest skąd.(Pod zdjeciami wszystko opisałam.) Mimo tego, że jesień nadciąga wielkimi krokami nadal nie mogę się rozstać z podartymi spodniami, które uwielbiam nosić niezależnie od pory roku. Reumatyzm na starość na pewno się odezwie, ale kocham je za bardzo żeby pozwolić im tak samotnie leżeć w szafie. Nieśmiertelna ramoneska czyli kurtka którą ma chyba każda dziewczyna w swojej garderobie, niezależnie od kroju, materiału, od tego czy ma frędzle czy nie. Ja z racji tego iż moim ukochanym kolorem jest czerń, postawiłam na klasykę gatunku. Prostą, czarną, dopasowaną kurtkę. Sweter w kolorze khaki, tak jak nigdy nie przepadałam za tym kolorem ostatnio ciągle rozglądam sie za rzeczami które są właśnie w tym kolorze. Czy czuję jesień? Ewidentnie tak,to tak typowe dla tej pory roku, tak samo jak szarości na które też ostatnio zachorowałam. Chociaż chciałabym się wyróżnić, pozostane wierna typowo jesiennym kolorom, które idealnie pomagają mi zamaskować się w obecnie panującej szarości miasta. To kiedy znowu lato? Letnim akcentem jest pudrowa torebka nad którą zastanawiałam się dłuższy czas mówiąc sama do siebie.

- "Przecież ona jest za mała,nic w nią nie zmieszcze"
-"Ten kolor na pewno mi sie znudzi albo nie bedzie pasował"

Pewnego pięknego, zimowego dnia poczułam jednak impuls, że to właśnie jej potrzebuję. I tak oto znalazła sie w moim posiadaniu. Wbrew pozorom mieści się w nią więcej niż myślałam, aczkolwiek sporą wadą okazał się jednak kolor. Niestety odbarwia się od spodni co ciężko jest domyć, taki los jasnych torebek. Jednak bezkonkurencyjnie skradła moje serce.
A Wy macie rzecz którą po prostu musieliście kupić? Czy tylko ze mną jest coś nie tak?









Kurtka: Hollister
Sweter: Zara
Spodnie: Pull&Bear
Buty: Ryłko
Torebka: Michael Kors





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz