sobota, 26 września 2015

place for dress

Witam Was bardzo serdecznie!Tym razem mam dla Was coś w innym,bardziej bajkowym klimacie. Pomimo tego, że pogoda była średnia do robienia zdjęć jednak udało się coś stworzyć. Opowiem Wam trochę na temat firmy z której pochodzi przepiekna, tiulowa spódniczka. Nazywa się ona Place for Dress i najfajniejszą opcją jest to, że można zaprojektować sukienkę bądź spódniczkę samemu. Później trzeba tylko podać swoje dokłade wymiary i za kilka dni cieszymy się idealnie dobraną dla nas sukienką. Ja otrzymałam szarą tiulową spódnicę do kolan, ozdobioną kryształkami. Od samego początku się w niej zakochałam, starannie wykonana i naprawdę przepiękna. Z racji tego, że już sama w sobie była bardzo ozdobna nie chcąc przesadzić zdecydowałam się na zwykły biały top i szare szpilki. Połączenie dość minimalistyczne, lecz spódniczka jest już wystarczająco strojna, żeby dodawać do niej coś więcej. Wbrew pozorom jest bardzo wygodna i praktyczna. Przez ilość tiulu jest dość duża więc na początku czułam się w niej troche jak beza, jednak szybko się przyzwyczaiłam i mogłam cieszyć się jej pięknem. Nie wiem tylko jak ją zmieszcze w szafie bo potrzebuje dość sporo miejsca, ale myślę, że jakoś podołam temu zadaniu. Oprócz zdjęć mam dla Was coś specjalnego tym razem. (Wstawiam na samym dole.) Dzisiaj krótko i konkretnie, ale wydaje mi się, że zdjęcia najlepiej oddadzą to co chce przekazać. Dodam jeszcze tylko, że niedawno byłam u fryzjera i jak widać wróciłam do czarnych włosów. Od razu czuję się o niebo lepiej, ale o fryzjerze, decyzjach i pielęgnacji moich naprawdę bardzo zniszczonych włosów dodam jutro osobny post. 













Bluzka: H&M
Spódniczka: Place for Dress
Buty: Ryłko
Zegarek: Marc Jacobs
Bransoletki: Pandora,Lilou, by Dziubeka, Ami


Teraz tak jak obiecałam coś innego, spacjalnie dla Was. Miłego ogladnia! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz